"Nie ma Pani moralnych podstaw do oceny naszego zachowania". Ujawniamy kolejny list sędziów TK
Pięciu sędziów Trybunału Konstytucyjnego po raz kolejny napisało list do prezes TK Julii Przyłębskiej. Autorami pisma są Jakub Stelina, Andrzej Zielonacki, Wojciech Sych, Zbigniew Jędrzejewski i Mariusz Muszyński.
Przypomnijmy, że w Trybunale Konstytucyjnym trwa spór o to, czy Julia Przyłębska nadal może, w świetle przepisów prawa, pełnić funkcję prezesa TK. Przyłębska chce pozostać na stanowisku do grudnia 2024 roku, czyli do końca dziewięcioletniej kadencji sędziowskiej. Argumentuje, że została powołana na prezesa w czasie, gdy przepisy mówiące o sześcioletniej kadencji jeszcze nie obowiązywały. Odmiennego zdania jest część sędziów, która wskazuje na inne argumenty prawne.
Kolejny list sędziów Trybunału Konstytucyjnego
Pięciu sędziów Trybunału Konstytucyjnego skierowało kolejne pismo do Julii Przyłębskiej. Zostało ono złożone dziś w Trybunale. Jak czytamy, zrobili to "w odpowiedzi na pismo z dnia 13 kwietnia br.". W połowie kwietnia Julia Przyłębska wysłała pismo do kilku sędziów, którzy nie pojawili się na naradzie przed posiedzeniem dotyczącym nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym. Przyłębska wezwała sędziów „do niezwłocznego podjęcia obowiązków”. "Zobowiązuje Pana Sędziego, jako Prezes Trybunału Konstytucyjnego i przewodniczący składu orzekającego, do niezwłocznego podjęcia obowiązków sędziego TK, do czego zobowiązał się Pan Sędzia, składając ślubowanie wobec Prezydenta RP i godząc się na wybór przez Sejm RP. Odmawianie udziału w naradzie jest naruszeniem powinności sędziego, który nie może dowolnie decydować, w jakiej naradzie czy rozprawie chce uczestniczyć. Nie uczestnicząc w pracach TK, uniemożliwia Pan innym sędziom działalność orzeczniczą. Nieuznawanie stanowiska większości sędziów TK jest również naruszeniem zasad funkcjonowania legalnego organu" – mogliśmy wówczas przeczytać.
Pięciu sędziów Trybunału wskazuje w swoim liście, że "zobowiązanie do wykonywania obowiązków sędziego dotyczy działania zgodnego z prawem, a więc udziału w naradach zwoływanych i kierowanych przez osobę do tego uprawnioną". "Zgodnie z ustawą o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym uprawnienia do kierowania pełnym składem Trybunału, w tym zwoływania narad ma Prezes Trybunału Konstytucyjnego. Pani nie pełni już tej funkcji w związku z końcem 6-letniej kadencji. Dlatego nie życzymy sobie publicznego, bezprawnego wymuszania na nas działania niezgodnego z prawem" – podkreślają w liście, do którego udało nam się dotrzeć.
"Po drugie, nie jest prawdą, że uniemożliwiamy innym sędziom wykonywanie pracy orzeczniczej. Procedujemy w każdym składzie obsadzonym zgodnie z prawem, czego dowodem są orzeczenia wydawane przez składy z naszym udziałem. To Pani blokując procedurę wyboru kandydatów na Prezesa Trybunału, hamuje możliwość legalnego funkcjonowania pełnych składów pod przewodnictwem legalnego przewodniczącego" – zaznaczają sędziowie Trybunału.
Autorzy listu podkreślili także, że nigdy nie naruszali zasad funkcjonowania legalnego organu. "Wręcz przeciwnie, w czasie pracy w Trybunale byliśmy wielokrotnie przedmiotem Pani nadużyć, kiedy jako Prezes TK podejmowała Pani działania doprowadzające Trybunał do stanu dysfunkcjonalności, czego jaskrawym przykładem są postępowania w sprawie P 10/16, Kpt 1/17, czy też P 4/18" – wskazują.
"Dlatego uważamy, że nie tylko nie posiada Pani prawa do używania tytułu Prezesa Trybunału Konstytucyjnego, ale też nie ma Pani jakichkolwiek moralnych podstaw do oceny naszego zachowania i złożonego przez nas ślubowania sędziowskiego. Żądamy zaprzestania tego działania" – puentują.